www.forummastodont.fora.pl

willy wonka · Wysłany: Nie 16:23, 06 Mar 2011 Temat postu: Przemowy wazne i calkiem pomylone

To wlasnie w tym miejscu musimy wyobrazic sobie duze pudlo...
i dalej juz tylko nalezy zwalczyc treme.

Prosze bardzo

indiana · Wysłany: Wto 14:24, 15 Mar 2011 Temat postu: szemranie wody

Po prostu woda i tak plynie, czy chcemy tego, czy nie. Moze plynac woda do morza, albo do... spluczki. Ta pierwsza nas moze nastroic nawet patriotycznie, a ta druga co najwyzej pomaga usunac rozne merdy.

Przemowy maja cos wspolnego z naturalnym lub wymuszonym pradem wodnym. Istnieja mowy tworzone spontanicznie, niemal naturalnie, lecz wiekszosc przemow jest wymuszonym strumieniem albo niosacym w sobie cos wartosciowego lub mowa jest tylko spluczka usilujaca zmyc czyjs blad, a nawet zamierzone swinstwo.

Istnieja rowniez rozne rodzaje wyhamowywania mowcow, tak jak istnieja rozne sposoby na zatamowanie przecieku z rury niosacej wode. Publika moze gwizdem zachecic mowce do ostrzejszego wystapienia, moze tez zniechecic go rzucaniem nieswiezych wiktualow.

W internecie jest inaczej ?

willy wonka · Wysłany: Wto 14:56, 15 Mar 2011 Temat postu: Re: szemranie wody

bob marley · Wysłany: Śro 14:17, 16 Mar 2011 Temat postu: powitanko i marudzonko

Sam juz nie wiem, co lepsze: forum z morporkiem, czy z Gargusiem ? To jest bez nich, a wiec jest bezkolizyjne. Forum baza, gdzie mozna sobie popisac co kto uwaza, z niewidzialnym adminem i bez krakowskiego trolla.
a fuj!
Nie bede wiecej uzywal brzydkich wyrazow bez potrzeby, tak mi dopomoz adminie i wy obecni i przyszli forumowicze.
Co ja tu bede pisal ?
Moze poprezentuje muzyczke albo uknuje spisek antyszajkowy ?
Nie wiem jeszcze, a poza tym zaloze jakis niezobowiazujacy temacik, o!

willy wonka · Wysłany: Śro 14:25, 16 Mar 2011 Temat postu: Re: powitanko i marudzonko

bob marley · Wysłany: Śro 14:29, 16 Mar 2011 Temat postu: Re: powitanko i marudzonko

willy wonka · Wysłany: Śro 14:32, 16 Mar 2011 Temat postu: Re: powitanko i marudzonko

bob marley · Wysłany: Śro 15:07, 16 Mar 2011 Temat postu:

„Zakazany jest dostęp do wielu wyników badań, które codziennie prowadzi się na uniwersytetach całego świata. Ten zakaz nie jest nigdzie zapisany, a jednak dotarcie do niektórych danych graniczy często z niemożliwością.”

[Tomasz Witkowski, „Zakazana psychologia”, Tom I, Biblioteka Moderatora, 2009, str. 21]

To jest doprawdy oburzajace i ukrywane jest nie tylko Dzielo Psychologow, ale i Fizykow, Antropologow, czy Mechanikow..

Mozna nieraz znalezc informacje na temat, co to wierchuszka akademicka postanowila odtajnic...i mozna nieraz zdebiec, gdy dowiadujemy sie, ze na przyklad biografia Isaaka Newtona byla zafalszowana. Ukryto przed swiatem to, ze byl on rowniez alchemikiem i masonem. Co komu to przeszkadzalo ?
Nie badzmy naiwni i nie sadzmy, ze preparowanie zyciorysow "na wymiar i dla maluczkich", to domena systemow totalitarnych, to jest niestety choroba "stolkowa", zupelnie nie zwiazana z doktryna polityczna, a nawet jej zarazki nie potrzebuja sprzyjajacego klimatu politycznego falszu.

WLADZA, to jest przede wszystkim kierowanie kanalami informatycznymi, a nawet pilnowanie owych przed maluczkimi. Wladcy Tunezji i Egiptu zlekcewazyli "fejsbukowcow" i musieli dawac dyla z "oszczednosciami" za granice.

Moze zaloze kiedys temacik na ten temat ?

willy wonka · Wysłany: Sob 11:40, 19 Mar 2011 Temat postu: hm hm

immortel · Wysłany: Sob 13:24, 19 Mar 2011 Temat postu: krotka mowa

Pozdrawiam burzycieli portali

Ktos tu zwariowal, albo dzieci maja dostep do panelu administracyjnego. Nie, to perfidna zmowa, bo jakze nie mozna oprzec sie pokusie i nie ulozyc rzeczy jeszcze raz ?
Nie bylem na owej imprezie, takze sumienie mam czyste, jak wiersze Julii Nowej. Pozbieram jeszcze raz do kupy moje wierszydla i ulokuje oczywiscie na tutejszym Hyde Parku.
Mialo byc krotko
to na razie.

willy wonka

immortel

willy wonka

mastodont

Nie mam klopotu ze zrozumieniem sensu Powstania Warszawskiego.
Jak wszystkie, polskie Powstania byl to zryw niepodleglosciowy,
bez rozpatrywania na zimno szans powodzenia.
Dlatego sens tkwi nie w rezultacie, w zysku taktycznym,
lecz w samym fakcie zaistnienia.
Rezultatem jest Epopea Heroiczna, kolejna, nasza, polska.
Wspomniani Czesi, poza epizodem husyckim takich nie maja.

Z innej strony wiem, ze ciebie interesuje bilans strat materialnych
i ludzkich, straszliwa hekatomba ludnosci, bezpowrotne zniszczenie
pokolenia mlodych Polakow - Warszawiakow, ktorzy oddajac krew i zycie
za Ojczyzne, nie wykalkulowali na zimno konsekwencji.
Konsekwencjami byly oczywiscie powojenne braki kadrowe we wszystkich resortach
"Panstwa", ktore musialo korzystac z "zagranicznych" specjalistow
i moze dlatego PRL byl taka porazka ?

Edycja

Poza tym, gdyby istniala jakas rownolegla rzeczywistosc, w ktorej do Powstania Warszawskiego nie doszlo.
Hitler i tak by wykorzystal moment zastopowania Sovietow i zrownalby Warszawe z ziemia, a ludnosc trafilaby tam, gdzie trafila:
do miejscowosci podwarszawskich (obozy przejsciowe), a z tamtad do obozow zaglady, chyba ze, jak moja rodzina,
uciekliby z transportu, bo tak bylo.
Mlodych ludzi, potrzebnych Polsce przezyloby wiecej, lecz po wojnie NKWD i UB mialyby "wiecej pracy".
Skonczyloby sie tak samo, zwasalizowaniem Polski, bo to juz POLITYKA POCZDAMSKO-JALTANSKA
o tym zadecydowala, a nie fakt wybuchu lub zaniechania Powstania Warszawskiego.

mastodont

Jest roznica miedzy rozmowa, a kpina,
tak jak istnieje roznica miedzy pojeciami homme cultivé, a mec cultivé
poniewaz pierwszy jest nie tylko wyksztalconym (fizycznie) czlowiekiem,
lecz rowniez czlowiekiem wyksztalconym psychicznie i kultywujacym zdobyta wiedze;
typ drugi, to tylko czlowiek dorosly fizycznie, natomiast niedorosly do zabierania glosu na tematy powiedzmy powazne.

Panienka z okienka i morpork preferuja typ drugi, takiej pary niby swiatowcow, co to "byli na Bali".
Staraja sie byc cool i trendy, bo tak kaze new order.
Lubia swiatla sceny i serial "Sex end City"

Niestety, w tym temacie (Powstanie Warszawskie) nie ma owych wysnionych i obejrzanych z zapartym tchem przed Sony 33 inch obrazkow.

Wiem, ze wydam sie wam znowu nudny i sekciarski, lecz uwazam kpinki z Powstania Warszawskiego za naruszanie pewnych dogmatycznych
wartosci, ktore nalezaloby zachowac w kanonie, czy folderze z napisem TABU.
Jestem tym zywotnie zainteresowany poniewaz moja familia byla zbiorowym uczestnikiem Powstania i to na wszelkich plaszczyznach.
Pokolenie powojenne owej familii bylo wychowywane na tym etosie, sprzecznym z owczesnym panstwowym programem edukacyjnym.

Tak wiec juz za Komuny dyskutowalismy i spieralismy sie na temat Powstania,
lecz nikt z familii nie przekraczal pewnych barier poniewaz mogl zostac czynnie zniewazony przez ocalalego seniora, mojego dziadka (na przyklad).
Zostal we mnie wyrobiony respekt dla etosu powstanczego, zanim swiadomie zaczalem sie nad nim zastanawiac.

Jednak jestem z tego zadowolony poniewaz nie mam, tak jak oni (panienka i morpork), wewnetrznej pustki, podobnej do miejsca na dusze u ateistow.
Zostalem moze zmotywowany do mojej doroslosci w temacie Powstania Warszawskiego, jego sensu, jako symbolu, jego sensu, jako decyzji zbiorowosci milionowego miasta,
ktore wolalo umrzec walczac, niz umrzec w mokotowskich kazamatach UB po wojnie.

Teraz wrzuccie sobie luz, ale na innym temacie,

bardzo prosze