Forum www.forummastodont.fora.pl Strona Główna www.forummastodont.fora.pl
Forum dla ludzi w średnim wieku 40 - 60 lat.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bez tytulu
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forummastodont.fora.pl Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mastodont
Administrator



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 6:47, 26 Maj 2011    Temat postu: Bez tytulu

Znajomy pewien pokazal mi niedawno karte platnicza bez wydrukowanego nazwiska jej wlasciciela.
Oznacza to dokladnie to, ze karta jest wlasnoscia tego, co ma ja aktualnie w dloni, czy w portfelu.
Rzecz to we Francji niezwyczajna, bo oto rowniez jakos w ostatni weekend, mielismy aferke w duzym
sklepie przy place de la Nation, bodaj w "Printemps". Otoz czarny mlodzieniec zakupic chcial cos
z wiosennej kolekcji tego magazynu i w tym celu finalizowal transakcje przy uzyciu karty platniczej.
Poniewaz jednak "Printemps" jest polozony zawsze w dzielnicach europejskich, to i klientela bywa tam
przewaznie biala i chociaz okolica i sam Plac Narodow jest niby wyscielony powszechna rownoscia,
to kasjerka zazadala od mlodzienca dokumentu tozsamosci. Ow, jak to czarni maja w zwyczaju,
zaczal robic skandal glosem bynajmniej niehomeryckim i sugerowac ni mniej, ni wiecej,
a rasistowskie podloze zadan bialej kasjerki. Owa byla jednak osobka przytomna i zawolala ochrone
(czarna), a ta w osobach dwoch atletycznych, "lekko opalonych" mlodziencow, nie poczula wiezi
rasowych z mlodziencem, tylko sila wydarla z wrzeszczacego juz Czarnego portfel, gdzie znalawszy
dokumenty, przekazala je kasjerce, ktora po identyfikacji mlodzienca zaordynowala alarm i zawolano
patrol Police Nationale.
Prosze spojrzec, to nie jest naprawde kabaret, to sie zdarzylo na Placu Narodow, w Paryzu
i juz uczestniczy w tym patrol Policji Narodowej, a sprawa ma charakter metny, zeby nie napisac wprost
- rasistowski.
Kontynuujmy,
pani kasjerka (biala) zawolala Policje (czarna policjantka + policjant Arab) poniewaz podejrzewala
przestepstwo, ktore na jej oczach probowal popelnic klient (czarny, mlody).
Karta nie byla wystawiona na jego nazwisko, bum! afera!
We Francji bankowa karta platnicza jest jednoczesnie dokumentem tozsamosci, ale poniewaz
nie posiada zdjecia, to osoba, ktora zatwierdza transakcje dokonywana prz pomocy rzeczonej karty
moze zazadac dokumentu tozsamosci ze zdjeciem od osoby karta sie poslugujacej, napisze wiecej,
kasjer, czy inny komersant powinien zazadac owego dokumentu. W praktyce jest to jednak martwe
prawo poniewaz karty bankowe sa wlasnie po to, zeby skrocic do minimum czas zawierania transakcji,
rozumiany rowniez, jako zmniejszenie maksymalne potrzebnej liczby prezentowanych dokumentow
przez jedna ze stron owej transakcji. No dobra.
W tej aferce byl happy end i to taki, ktory nazywalibysmy rozwiazaniem salomonowym. Karta nalezala
do ojca mlodzienca, ktory dobrowolnie mu ja powierzyl, bo jak to u czarnych: on tylko karte
w pietnastoosobowej familii posiadal, a ze mial inne nazwisko, niz jego rodzony syn ?
A ktoz by trafil za poligamistami z Afryki i ich systemem przydzielania nazwisk ?

Przejde teraz do poczatku notatki, choc wlasciwie uwazni czytelnicy juz mogli sie zorientowac,
dlaczego bankowa karta platnicza wielokrotnego uzycia, bez wytloczonego, czy wydrukowanego
tytulu wlasciciela jest rewolucja rowna mozliwosci placenia przez internet.
Karta, ktora zademonstrowal mi znajomy nie byla wyprodukowana we Francji, ale w Belgii,
to po pierwsze, a po wtore, to we Francji takie karty powinny juz niedlugo zaistniec.

Przejdzmy teraz do wytlumaczenia owej rewolucyjnej idei, karty bankowej anonimowej.
Otoz, jak wiadomo osobom, ktore interesuja sie europejskimi systemami fiskalnymi, Francja jest obszarem,
na ktorym obowiazuja zaostrzone normy informacji dotyczacych wysokosci dochodow osob,
ktore prowadza jakakolwiek dzialalnosc gospodarcza, ba wobec osob, ktore pobieraja wynagrodzenie,
nie bedac podmiotami gospodarczymi. Jednak Fiskus francuski nie moze wkroczyc do Banku i zazadac
informacji na temat tego, czy owego obywatela, bo Bank zasloni sie ponadnarodowym (znowu Narod)
Prawem Bankowym. Kompromis miedzy Rotshildami francuskiej finansjery, a dociekliwymi urzednikami
francuskiego Fiskusa polega na tym, ze w transakcjach gotowkowych do wysokosci
kilku tysiecy euro Bank nie ma obowiazku informowac organow kontroli fiskalnej a powyzej musi. Rzecz
obejmuje rowniez przelewy i operowanie czekami, tylko w innej wysokosci. W rezultacie bardzo duzo
pieniedzy jest poza bankami i w czym problem ?
Banki mniej zarabiaja (chcialyby wiecej, to pewnie jakis relikt po indywidualnej chciwosci sredniowiecznych
lichwiarzy),
Skarb Panstwa "patrzy bezsilnie" na miliardy euro, ktorych nie moze opodatkowac ( tez kocham, jak nie
place podatku, tego, czy tamtego),
istnieje duze ryzyko zwyklych i niezwyklych okazji do przekretow i zwyklych napadow dokonywanych
na osobach, ktore w danym momencie trzymaja walizke z pieniedzmi.

Wprowadzenie karty anonimowej we Francji spowoduje i wywola kilka ciekawych zjawisk.
Po pierwsze, to duza czesc interesow szarej strefy gospodarczej bedzie miala dodatkowe zabezpieczenie
przed bandytyzmem w postaci owego niewielkiego kawalka plastiku, ktory bedzie mogl teoretycznie
reprezentowac nieograniczone, wrecz bajkowe mozliwosci platnicze, niczym "rog obfitosci",
po wtore i wcale nie ostatnie, Bank bedzie zobowiazany sciagac podatek z pieniedzy, ktore zostana
"zatankowane" na owa karte.
Aha, nie napisalem rzeczy bardzo waznej. Istnieja juz we francuskim systemie bankowym mechanizmy,
ktore zostaly stworzone wlasnie "pod" anonimowa karte platnicza.
Otoz posiadacz legalnego, ale notowanego w systemach bankowych, jako "konto A", czyli konto na ktorym
przechowywane jest co najmniej 500 000€, otwiera podkonto, gdzie przelewa wewnatrz wlasnego konta
dowolna i ciagle legalna sume srodkow platniczych. Na numer tego podkonta jest wystawiona owa
anonimowa karta platnicza. Proste i latwe w uzyciu przy duzych transakcjach.
zchodzi jednak pytanie: co zrobic, gdy ma sie w gotowce milion euro, lecz nie ma sie konta "A", a wiec
karta anonimowa jest poza naszym zasiegiem ?
Oczywiscie poza 5% marginesem Krezusow, ktorzy posiadaja konta "A" istnieje nieustalony procent
Szarych i Czarnych bogaczy, ktorzy trzymaja kase "pudelkach bo butach", albo w bizuterii, w dzielach
Sztuki, czy czymkolwiek, w czym sie Wielka Kase trzyma. To dla nich, miedzy innymi, jest tworzony ow
anonimowy system w bankowym systemie francuskim. dla nich i dla drobnych graczy gieldowych,
dla roznych wiekowych skarpetkowych fortun rodzinnych.
Oni to beda mogli pojsc do odpowiednio bogatych bankow, wplacic legalnie udokumentowana gotowke,
zaplacic od tej gotowki "podatek od transakcji" i dostac natychmiast (no, po 48 godzinach)
anonimowa karte platnicza, ktora posluzy im do placenia nawet za paczke gumy do zucia
w cenie detalicznej.
Mozecie teraz mi zarzucic, ze to juz istnieje i nazywa sie " podrozny czek", czy karta "American Express".

Tak, ale zarabiaja na tym banki amerykanskie, czy banki polozone na Wyspach Bahama, Kajmanach, etc.

To, co da anonimowa "francuska" karta platnicza, to bedzie zrealizowanie dlugofalowego programu
rzadowego, ktory jest zalozeniem tamy na lokowanie fortun poza granicami Francji.
Poza tym, to ratuje na krotka mete walute europejska, bo karta zawierajaca rownowartosc 100 000€
nie powoduje dodruku kilku tysiecy banknotow papierowych i ma pokrycie w walorach rzeczywistych
wieksze niz owe banknoty.

Inne dobrodziejstwa, wynikajace z anonimowosci nowej karty wyjda w praniu, byleby
nie "brudnych pieniedzy".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
indiana




Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:26, 26 Maj 2011    Temat postu:

Alez to jest wyklad, a nie notka; wydrukowalem i przeczytam w wolnej
chwili; teraz tylko wpadlem "na sekundke".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bavardage




Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:01, 27 Maj 2011    Temat postu:

Zach, to jest "bombastico". Napracowales sie nad tym i ma to sens.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mastodont
Administrator



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 3:31, 28 Maj 2011    Temat postu:

Wyklad, och! znowu wyklad, ale nie da sie opisac rzeczy calej w krotkich "zounierskich" slowach;

Karta kolegii nalezy do "Dutch bank", holenderskiego banku. Jego francuska delegatura nazywa sie
"BNP Paribas". Jest to nie tylko zabawa lingwistyczna ( Dutch - inna nazwa, moze troche,
slangowa spotykana w odniesieniu do Holandii, Holendrow, czegos co jest holenderskie;
w wyrazie "Paribas" jest rowniez zaszyfrowana Holandia, tyle ze nie po angolsku, jak "dutch",
a po frankofonsku, jako "Pays-Bas", to jest homonim i znaczy to samo, co "Nederland"), ale i zabawa
w chowanego z fiskusem (w tym przypadku francuskim). Dodatkowo zamace obraz piszac, ze zalozycielami
i wlascicielami "Dutch Bank"/BNP Paribas" sa koszerni Flamandowie, ci od szlifowania i handlu diamentami.



[size="5"]Jacques Necker[/size]

za Wikipedia.pl:
"Jacques Necker (ur. 30 września 1732 w Genewie, zm. 9 kwietnia 1804 w Coppet w Szwajcarii)
zręczny finansista i polityk narodowości szwajcarskiej; w latach 1789-1790
pierwszy minister króla francuskiego Ludwika XVI Burbona.

Współcześni uważali Neckera za geniusza ekonomii,
choć tak naprawdę umiał on rozwiązywać jedynie doraźne problemy ekonomiczne,
posługując się metodą zaciągania pożyczek u bankierów, wśród których miał liczne znajomości.
Jego ponowne zwolnienie z urzędu generalnego kontrolera finansów, mimo iż uzasadnione,
wywołało prawdziwa burzę wśród mieszczan Paryża i kryzys zaufania do monarchii.

Jacques Necker był ojcem Anne-Louise Germaine Necker (1766–1817) – baronowej de Staël‐Holstein,
francuskiej pisarki i krytyk literackiej, znanej jako Madame de Staël."

Tyle droga, a nieraz przydatna "wiki". Nie ma tu ixa, bo ten by wiedzial,
ze Rewolucja Francuska 1793 roku wywolana zostala wlasnie przy pomocy zamieszek "wokolneckerowskich".
Corka (curka, hehe) Neckera, baronowa de Staël‐Holstein byla przez cale swoje pisarskie zycie nieprzejednana
przeciwniczka Bonapartego i bonapartystow, ale to juz inna historia, chociaz wbrew pozorom merytorycznie
zwiazana z tematem pieniedzy, lecz o tej korelacji w innym, bardziej sprzyjajcym poscie.

Po tym przezornym i iscie "flamandzkim zatarciu sladow" moge ulozyc dopiero satysfakcjonujaca odpowiedz. Wink

Dossier, ktore musimy skompletowac, aby otwarto nam konto bankowe we Francji jest potezne
i bardzo zniechecajace dla zwyklych zjadaczy popularnych baguettes;
dotyczy to oczywiscie konta, ktore zakladamy sami, a nie nasz teoretyczny i legalny pracodawca. Bo trzeba wam
wiedziec, ze jesli juz jestesmy "pracobiorcami", to pewne narzedzia i mechanizmy socjalne dzialaja automatycznie,
w tym oczywiscie obowiazek posiadania konta pracowniczego, ubezpieczenia obowiazkowego, etc..
We Francji poza tym istnieje teoretyczny (od niedawna), choc martwy paragraf o obowiazku posiadania konta
przez kazdego rezydenta (to znaczy mieszkanca), ktory zamieszkuje na obszarze panstwa francuskiego wiecej,
niz 275 dni w roku. Dotyczy to nawet clochards, dla ktorych wymyslono adresse administrative, rzecz
rewolucyjna.
Otoz kazdy czlowiek, nawet bedacy przejazdem turysta, moze sie udac do dowolnego merostwa we Francji
i poprosic o wydanie mu adresse administrative (adresu administracyjnego), ktory jest potrzebny do otrzymywania
korespondencji, a nie jest zwiazany z naszym aktualnym miejscem pobytu. Jak wiadomo kloszardzi (ci prawdziwi)
mieszkaja chetnie pod chmurka i oto stal sie cud, bo Francja daje im adres, ale hoho, nie mieszkanko.
I tak dzieki clochards, ktorym panstwo chce placic zapomogi przy pomocy przelewanych na konto bankowe wirtualnych
pieniedzy, powstal wylom w sprawnej, odhumanizowanej maszynie Kontroli Finansow Obywateli.
Bo po to ten adres bez zamieszkania jest, by kazdy obywatel, niekoniecznie biedny i bezdomny, niekoniecznie
legalnie przebywajacy na terenie Francji, mogl zalozyc konto bankowe. Oczywiscie to konto posiada tylko "Livret A".

"Livret A", jest to najslabsze z mozliwych konto w Banku Pocztowym, czyli na Poczcie. Karta, ktora dostaje "szczesliwy"
posiadacz owego konta nie jest karta platnicza, a sluzy jedynie do wybrania calej rownowartosci renty, czy zapomogi,
czy tez pieniedzy, ktore zostaly wplacone na owo konto "Livret A". I caly czas jestesmy we Francji, w panstwie,
gdzie podobno szpiegow z Krainy Deszczowcow nie trzeba, bo mamy wlasnych zatrzesienie.
Ten "cud" bankowosci poneckerowskiej jest byc moze zemsta zza grobu baronowej de Staël‐Holstein, wykonana
na bonapartystowskim systemie panstwa policyjnego.
Ten cud podarowal nam "ukochany przywodca Narodu" i jego "Wielki Szu" Jaques Chirac.
Jednoczesnie jest to pierwszy czlon skomplikowanej odpowiedzi, jaka zamierzam zapodac w tym poscie.
Idzmy dalej.
Normalne konto bankowe, jakie zamierzamy teoretycznie zalozyc we Francji, a nie bedace naszym kontem,
ktore otwieramy dzieki "Prawu Chiraca", czyli bedacym naszym kontem "nadprogramowym", jest poddane roznym
nakazom i szykanom, jakimi ratuja sie zlosliwi biurokraci bankowi ci, ktorym ukochany nasz Jaques zabral wiekszosc
zabawek restrykcji finansowych.
Owszem takie konta szastaja roznymi kolorami Carte Visa (nawet welurem bezlimitowej czerni), a jednak dotrzec
do pulapu "bezlimitowosci", hoho, toz to trzeba najpierw sprzedac rodzona zone, dac sie oblupic Tresor Publique
(urzedowi skarbowemu), by z nedznymi resztkami Fortuny dotrzec do wszechwladnej Pani z Okienka.
Bon, zarty na bok.
Konto normalne mozemy we Francji zalozyc, gdy spelniamy pare warunkow.
Posiadamy wazny (valable) dokument tozsamosci.
Mamy adres zamieszkania potwierdzony przy pomocy najnowszej faktury za gaz i elektrycznosc lub za naszego
Mobile (telefon komorkowy) lub fix (telefon stacjonarny); sa Banki, ktore wymagaja kompletu faktur.
Jesli zamieszkujemy u kogos pokatnie, to musimy przytaszczyc certificat d'hébergement (zaswiadczenie
glownego lokatora, ze jestesmy pod jego opieka, w jego mieszkaniu i mieszkamy "honorowo", hehe, nic nie placac)
Trzy fiche de paie (zaswiadczenie o zarobkach z ostatnich trzech miesiecy)

Po tej makiawelicznej ilosci zaswiadczen dostajemy "lampe w oczy" i "pan bystry" wrzuca nas na bankowy "beben",
czyli komputer bedacy w sieci bankowej, mamrocze cos pod nosem, albo dramatyzuje "oh-lala",
czyli sprawdza nasze notowania w Banque de France (Banku Centralnym, tym od szeleszczacych banknotow).
Tam zaswiecimy sie albo na radosny zielony kolorek, wtedy jestesmy przyjeci do nastepnej rundy z "panem bystrym",
albo agresywna czerwienia Bank Centralny informuje pana i nas, ze jestesmy na "zakazie bankowym"
i prosze, tam sa drzwi!
Boum! Druga runda kwalifikacji do Raju Carte Visa.
"Pan bystry" wyjmuje "fenicka" czapke z szuflady i lisim wzrokiem zerka to na nas, to na nasze zaswiadczenie
o zarobkach, to na nasza podrobe zlotego Cartiera i na nasze faktury, z ktorych wynika metraz naszego apartamentu
i proponuje adekwatne niveau i kolor Carte Visa, z ktorych to warunkow wynika nasza wyplacalnosc gotowkowa,
czekowa i przelewowa.
To nie wszystko.
W ciagu tygodnia na wskazany przez nas nasz adres wplywa Szesc do Osmiu Listow, ktore zawieraja informacje
tajne, suplementarne, a tak w ogole, to potwierdzaja Bankowi nasza stala bytnosc pod owym adresem.
Dostajemy rozne zdrapki z tajnymi kodami do karty, do naszego acces banque on line, itd.
po tym TO BYL TYDZIEN, mozemy wreszcie isc na wodke, odstresowac te meki i szastac pieniedzmi.
Tak jest we Francji z kontem oferujacym Karte Platnicza i Ksiazeczke Czekowa. Karta ma wytloczone nasze dane
osobiste i jest piekna, bo placi.

Belgia "Dutch Bank".
Pod Bankiem spotykamy goscia, ktory za drobna oplata daje nam swoj adres, legalny i na moment rejestracji konta.
Posiadamy wazny na terenie Unii Europejskiej dokument tozsamosci. wchodzimy do Banku, prosimy o otworzenie
rachunku biezacego na nasze nazwisko. Uprzejma pani notuje nasze dane i zdobyty przed sekunda adres.
Wplacamy gotowke, "na slowo honoru", ze to czysta kasa, do 25 000€, po czym pani pokazuje nam gdzie za rogiem
jest dobry wyszynk jadla. jemy dejeneur, wracamy do banku, ktory w tym czasie sprawdzil prawdziwosc danych,
pradziwosc tymczasowego adresu
i legalnosc naszej kasy, odbieramy Karte anonimowa (bez danych osobistych), czekierke i hajda w Swiat.

Milej nocy i kolorowych snow.

Ps. Necker mial leb, dlatego Paryzanie ucieli leb Ludwikowi. Leb za leb.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mastodont
Administrator



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 4:22, 04 Cze 2011    Temat postu:

Mialem tylko kopiowac na Mastodoncie to, co zamieszczam na Hajdzie, lecz przeczytalem pare komentarzy na GGGlandii i na GP,
natrafilem na jakis zmurszaly slogan na urodzinowym temacie morporka...
w efekcie odpuszczam sobie (znowu) pisanie na Hajdzie, bo na GP odpuscilem juz dejà.
Coz, to jest przykre, lecz zmuszony jestem przyznac sie do blednej oceny pewnego internauty, chodzi oczywiscie o mondrego.
Tak, odblokowalem jego konto, to znaczy juz nie jest banita. Jednak zrobilem to pour rien. Tak wychodzi.
Facet jest pobanowany juz chyba wszedzie i przez to niewykrywalny. Laughing
U siebie, czyli na mondreforum nie pisze.
Tymczasem, gdy mial login wypisywal do 100 postow dziennie.
Dziwny gosc, n'est-ce pas?
Tyle o nim.

Tak sobie dzisiaj gwarzylem z jednym "polanskim" (tak nazywamy slangowo w srodowisku polonijnym Polakow)
i opowiedzial mi on historie pewnej malej spolecznosci w Polsce, gdzies na niekochanych krancach wschodnich.
Ktos wybudowal tam mala fabryczke jakis wyrobow z plastiku i cale miasteczko ma niby prace, lecz...
no wlasnie to jest w tej opowiesci dla mnie szokujace.
Wlasciciel fabryczki nie przestrzega nijakich norm pracy, srodowiska, czy humanitarnych.
W rezultacie jest pare symptomatycznych zachorowan na raka (nie napisze jakiego, bo jeszcze nie weszlem az tak gleboko w temat)
i ludzie zapadaja na depresje, ktora jest beknieciem smutnej, malomiasteczkowej rzeczywistosci, bez jakichkolwiek perspektyw.
Polacy, jakich znalem kiedys, odreagowywali rzeczywistosc litrami marnej vodki, a teraz podobno zamienili to na narkotyki.
Szok, dla mnie to szok.

Ps. zbadam sprawe i napisze o tym szokujacym zjawisku blizej.
Ps2. nie chce mi sie wierzyc, ze w kraju nalezacym do UE takie "numery" maja w ogole miejsce,
a jesli wykryje, ze to jednak prawda ?
To chyba tam pojade osobiscie otluc morde wlascicielowi fabryczki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bavardage




Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:40, 04 Cze 2011    Temat postu:

mastodont napisał:
Mialem tylko kopiowac na Mastodoncie to, co zamieszczam na Hajdzie, lecz przeczytalem pare komentarzy na GGGlandii i na GP,
natrafilem na jakis zmurszaly slogan na urodzinowym temacie morporka...
w efekcie odpuszczam sobie (znowu) pisanie na Hajdzie, bo na GP odpuscilem juz dejà.
Coz, to jest przykre, lecz zmuszony jestem przyznac sie do blednej oceny pewnego internauty, chodzi oczywiscie o mondrego.
Tak, odblokowalem jego konto, to znaczy juz nie jest banita. Jednak zrobilem to pour rien. Tak wychodzi.
Facet jest pobanowany juz chyba wszedzie i przez to niewykrywalny. Laughing
U siebie, czyli na mondreforum nie pisze.
Tymczasem, gdy mial login wypisywal do 100 postow dziennie.
Dziwny gosc, n'est-ce pas?
Tyle o nim.

Tak sobie dzisiaj gwarzylem z jednym "polanskim" (tak nazywamy slangowo w srodowisku polonijnym Polakow)
i opowiedzial mi on historie pewnej malej spolecznosci w Polsce, gdzies na niekochanych krancach wschodnich.
Ktos wybudowal tam mala fabryczke jakis wyrobow z plastiku i cale miasteczko ma niby prace, lecz...
no wlasnie to jest w tej opowiesci dla mnie szokujace.
Wlasciciel fabryczki nie przestrzega nijakich norm pracy, srodowiska, czy humanitarnych.
W rezultacie jest pare symptomatycznych zachorowan na raka (nie napisze jakiego, bo jeszcze nie weszlem az tak gleboko w temat)
i ludzie zapadaja na depresje, ktora jest beknieciem smutnej, malomiasteczkowej rzeczywistosci, bez jakichkolwiek perspektyw.
Polacy, jakich znalem kiedys, odreagowywali rzeczywistosc litrami marnej vodki, a teraz podobno zamienili to na narkotyki.
Szok, dla mnie to szok.

Ps. zbadam sprawe i napisze o tym szokujacym zjawisku blizej.
Ps2. nie chce mi sie wierzyc, ze w kraju nalezacym do UE takie "numery" maja w ogole miejsce,
a jesli wykryje, ze to jednak prawda ?
To chyba tam pojade osobiscie otluc morde wlascicielowi fabryczki.


Napisze ci szczerze, ze w takim razie nic nie wiemy o Polakach w Polsce.
To jest przykre, bo "wszyscy" narzekaja, jak zawsze, a przeciez zmienila sie nasza "Uojczyzna", no nie tak?
Nawet ta szokujaca zamiana uzywek...
przyslowie trzeba zmienic:
"Zyj, jak za Krola Sasa:
Jedz, cpaj i zaciskaj pasa"

i to nie jest smieszne,

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bob marley




Dołączył: 16 Mar 2011
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:48, 08 Cze 2011    Temat postu:

Obama udzieli wywiadu portalowi internetowemu i jest to Salon24.pl, ha!
Duma mnie rozparla, bo ja tez wypisuje na S24 rozne androny i tak sobie probuje zagadac innych.
Przeczytalem wywiad i znalazlem w odpowiedziach pana Obamy same ogolniki, co nie moglo byc inaczej poniewaz pan Janke zadal tylko piec pytan,
ktore sila rzeczy musialy byc tak, a nie inaczej skonstruowane, tj. nawet nie modulowo, ale bardzo gladko usytuowane dla odpowiadajacego.
Pomijam wtym momencie (choc nie powinienem), kim jest pan Obama dla Swiata i probuje rzecz cala rozpatrywac w kontekscie wymiany mysli miedzy uzytkownikami internetu, a co!
Toz to wrecz modelowo przeprowadzona rozmowa. Pelna wzajemnego respektu i bardzo ugrzeczniona, a ze nic nie wnosi nowego do paneaux informacyjnego ?
Coz, czasami zwykly bavardage jest wazniejszy, niz "pompka informacyjna".

Wazne jest to, ze Prezydent USA dostrzega priorytet mediow spolecznosciowych i to jest dla mnie pocieszajace, bo ja tez tak to widze, haha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bob marley




Dołączył: 16 Mar 2011
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:58, 17 Cze 2011    Temat postu:

bob marley napisał:
Obama udzieli wywiadu portalowi internetowemu i jest to Salon24.pl, ha!
Duma mnie rozparla, bo ja tez wypisuje na S24 rozne androny i tak sobie probuje zagadac innych.
Przeczytalem wywiad i znalazlem w odpowiedziach pana Obamy same ogolniki, co nie moglo byc inaczej poniewaz pan Janke zadal tylko piec pytan,
ktore sila rzeczy musialy byc tak, a nie inaczej skonstruowane, tj. nawet nie modulowo, ale bardzo gladko usytuowane dla odpowiadajacego.
Pomijam wtym momencie (choc nie powinienem), kim jest pan Obama dla Swiata i probuje rzecz cala rozpatrywac w kontekscie wymiany mysli miedzy uzytkownikami internetu, a co!
Toz to wrecz modelowo przeprowadzona rozmowa. Pelna wzajemnego respektu i bardzo ugrzeczniona, a ze nic nie wnosi nowego do paneaux informacyjnego ?
Coz, czasami zwykly bavardage jest wazniejszy, niz "pompka informacyjna".

Wazne jest to, ze Prezydent USA dostrzega priorytet mediow spolecznosciowych i to jest dla mnie pocieszajace, bo ja tez tak to widze, haha.


I masz poklosie gupi Marleju, hehe
szanowny pan Igor rozmontowuje salon24.
wygonil "sportowcow" gdzies na jakis Sportifo24.pl,
a teraz postapil tak samo z Eine i profesorem Jadczykiem, tworzac odrebny zupelnie Tek24.pl.
zostana na Salonie tylko partyjne plujki i jestem rozżalony z tego powodu.

Salon24 byl dla mnie JEDYNA gazeta polskojezyczna, ktora czytalem z checia. Bylo tam wszystko i to na wysokim niveau, a teraz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bob marley




Dołączył: 16 Mar 2011
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:27, 18 Cze 2011    Temat postu:

Tak mam.
Pogoda wietrzna, to i stare kontuzje sie odzywaja, niech to szlag.
i to nigdy te same;
teraz lewe ramie; ktore uszkodzilem kiedys na treningu savate, uou!
savate, to boks, tylko troche inny niz boks w stylu angielskim.
Boli, jak cholera i mam do wyboru:
albo uyski, albo prochy.
Nie musze chyba odpowiadac, co wybieram zawsze?

hehe (lecz troche przez łzy) Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mastodont
Administrator



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:59, 23 Lip 2011    Temat postu:

Szok, chyba nic innego nie moze byc bardziej adekwatne na krotkie podsumowanie masakry w Norwegii.
Przelaczylem sie na salon24, gdzie na szczycie strony glownej znalazlem artykul Marka Migalskiego:
[link widoczny dla zalogowanych]
Coz, znajdowanie bezposredniej przekladni w takim przypadku jest na pewno bledem.
Owszem, istnieja portale polskie, ktore ociekaja wrecz nienawiscia i nawoluja do drastycznych rozwiazan w kwestiach politycznych, ale...
Z innej zas strony teksty pod notka pana Marka jednoznacznie blyskaja swiatlami ostrzegawczymi, zwlaszcza ze pochopne zdania wypisuja osoby niby o stabilnej psychice, jak bloggerka Ufka.

Mord polityczny w Norwegii moze byc sygnalem dla nasladowcow, to prawda. Moze byc rowniez przestroga dla tych samych ludzi, ktorzy jak Margotaur wypisuja haniebne zdania nawolujace do przemocy.
Ludzie, ktorzy maja dystans i potrafia poslugiwac sie wlasnym rozumem powinni teraz stonowac wykolejonych kolegow po piorze i to zdecydowanie,
jesli nie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bob marley




Dołączył: 16 Mar 2011
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:13, 06 Sty 2012    Temat postu:

Bez tytulu i bardzo na miejscu.
Wlasciwie, to mam ochote popisac o francuskim stole, ktory jest sezonowy, jak cholera i co chwila jem co innego, no bo to sezon...
Ale od tego jest forum kulinarne, lecz tam pozniej zajrze..

Bez tematu, to o d*pie Maryni mozna, o pogodzie wietrznej i deszczowej,
albo o tak zwanym zyciu.
Pogoda rezyseruje nasze chcice i d*pa Maryni jest coraz ciekawsza, gdy na dworze plucha i zawierucha.

Takie zycie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Observator




Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:29, 07 Sty 2012    Temat postu:

Sztokfisz to ja, a ja jestem czescia slynnego wielonicka paryskiego, tyle ze nie nadaje z Paryza tylko ze Szwecji. Napisalem z jakiego terenu, ale nie z jakiego miasta, bo to trudne jest do napisania dla kierowcy traka, ktory jezdzi w te i wewte.

Tyle na razie i specjalnie to zrobilem dla brata Franka z Muranowa, Marlejem zwanego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Observator




Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:12, 10 Sty 2012    Temat postu: à propos My a Europa

Poczytalem na salonie24 pania Lidie Geringer de Oedenberg...

[link widoczny dla zalogowanych]

... i nie bardzo podzielam jej euroentuzjazm dotyczacy odbioru Polski terazniejszej w Europie - EU. Obejrzalem sobie (na przyklad) program w tele o rezimach zywieniowych w wybranych krajach EU; Juz na samym poczatku progamu zastrzezono, ze Polacy i Polki "wybijaja sie" ponad srednie gabaryty europejskie nadwaga. Pokazano tez przykladowe drugie sniadanko w jakims polskim zakladzie pracy i przykladowy polski obiadek rodzinny. W wyraznych i kontrastowych, podkreslonych super dobrym oswietleniem, kolorach filmu dojrzalem niezdrowa cere pracownic jakiejs fabryki ponczoch i recznikow w Miescie Lodzi, ktora to cera byla jawnym oskarzeniem rzuconym przez ich watroby i przeciazone zoladki. Zajadaly kielbase plywajaca w gotowanej kapuscie i okraszona zasmazonymi kawalkami boczku. Jakby czujac na sobie uwazny wzrok lekarzy dietetykow, tlumaczyly sie owe panie ciezkim polskim klimatem i bardzo krotka przerwa sniadaniowa. Potem zespol euroreporterow przeniosl sie do jakiegos domu familijnego pod Warszawa, wlepiajac kamere w wielki gar z ziemniakami (10-cio litrowy, tak na oko) i w wielka teflonowa patelnie z rozerwanymi granatem zaczepno-obronnym(typu Taurog1) kawalkami kurczaka, unurzanymi w tluszczu, z plywajacymi w nim kawalkami pieczarek.
Podano do stolu i piecioosobowa familia zaczela wielkie zarcie, jak poinformowano o godzinie pietnastej. Do wilkich talerzy na pizza max naladowano caly charge ziemniakow, rozdzielono sprawiedliwie kawalki kurczaka i tlusty łój z pieczarkami, dodano tarta marchewke z chrzanem, jako antidotum na tluszcz. Kamerzysta jeszcze troche popastwil sie nad nami tym Wielkim Zarciem, a potem pokazano chudych Szwedow jedzacych po JEDNYM kartoflu z wody (z koperkiem) i sledzia na slodko.

Pan redaktor prowadzacy mial dziwna mine po zaprezentowaniu Polski.
Jakby chcial zwymiotowac.
Spytam sie wiec posrednio pani kwestorki PE (chudej, az milo):
gdzie sa te przychylne Polsce filmy i komentarze ?

Ja widze, jak pokazuja nas i myla z bialymi niedzwiedziami, a zwykly zjadacz cammemberta i szwedzkiego sledzia nie bardzo trawi nasze

la vie quotidienne à la polonaise


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Observator




Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:16, 13 Sty 2012    Temat postu: la vie quotidienne

Wczoraj doniesiono mi telefoniicznie o kolejnej glupiej smierci.
Zacpal sie syn naszej wspolnej dentystki pani Liung (nazwisko semickie, niesinologiczne).
Byl kokainmanem, jak wcale spora rzesza tzw. zlotej mlodziezy, bo tylko wyzsze stany warstw srednich stac na takie kosztowne nalogi.
Ow syn marnotrawny byl tez sportowcem, wcale udanym windsurfingowcem.
O jego smierci doniosla mi nasza nieoceniona MarYvonne, ktora okrasila ja komentarzem o viande pourri (zepsutym miesie),
bo chlopak, a wlasciwie jego truchlo, lezalo w ogrzewanym mieszkaniu az osiem dni, zanim ktos zaniepokojony trupim odorem nie zawiadomil pompiersow.
Matka boleje, dzwonilem do niej, lecz prawda jest taka, ze sama mu (przymuszana) na te kokaine dawala kase.

oj, te zycie codzienne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
1234kirs




Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:33, 13 Sty 2012    Temat postu: Re: à propos My a Europa

[quote="Observator"]Poczytalem na salonie24 pania Lidie Geringer de Oedenberg...

[link widoczny dla zalogowanych]

... i nie bardzo podzielam jej euroentuzjazm dotyczacy odbioru Polski terazniejszej w Europie - EU.

A ja podzielam. To ze nas dostrzegli i zaczęli chwalic nie znaczy że wszyscy nas bezkrytycznie kochaja i że im tak zostanei na długo Wink
Jeżeli chodzi o prezydencje zdecydowanie więcej jest przychylnych wypowiedzi niż negatywnych i to nasz sukces
Co do tego filmu o jedzeniu to nie widziałam ale nawet jeśli . To co? Jemy jak lubimy.Ludzie pracujący fizycznie potrzebują konkretów a nie plasterka ananasa.Kapusta i ziemniaki są właściwe dla naszej strefy klimatycznej - rosną u nas są tanie i dostępne i dlatego często jedzone.A co do miny pani redaktor......jakby pojadła kapustki z ziemniaczkami zaraz y jej się humor poprawił i nie siedziałaby z mina odętą i kwaśną


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forummastodont.fora.pl Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin